Reklama

Niedziela Łódzka

Akcja: Czytelnicy „Niedzieli Łódzkiej” dla Oratorium Sióstr Salezjanek

Bałuckie dzieci potrzebują wsparcia

Archiwum Sióstr Salezjanek

Siostry pokazują nie tylko swoim podopiecznym, ich rodzinom, ale też wszystkim, którzy choćby przez moment zetknęli się z ich dziełem, że pomoc drugiemu człowiekowi nie polega tylko na wsparciu materialnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Więcej damy, jeśli potraktujemy go jak swojego brata. Jeśli spojrzymy na niego oczami miłości i dostrzeżemy, że jest w nim Chrystus. I w tym tkwi sekret pracy ośmiu łódzkich salezjanek, które prowadzą w Łodzi Dom, do którego chce się wracać, i miejsce, które chce się odwiedzać.

Wystarczy, że jesteście młodzi

„Siostry nas kochają, dbają o nas i rozumieją...” – napisał jeden z chłopców, a kilkunastoletnia dziewczynka tak skomentowała godziny spędzone pod opieką sióstr: „Tu nauczyłam się mówić prawdę, tańczyć i chodzić do szkoły”. Takich wpisów, takich słów, jest więcej. Dzieci dziękują za serce, opiekę i to, że mają tu prawdziwy dom, oparcie i poczucie bezpieczeństwa. To, czego brakuje im nieraz w ich własnych domach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To niezwykłe miejsce – właśnie poprzez ludzi, którzy je tworzą. Siostry salezjanki, opiekunów i wolontariuszy – animatorów. I przez osobę św. Jana Bosko – na którego prewencyjnym systemie opiera się funkcjonowanie Oratorium – świetlicy i całej Ochronki Bałuckiej. Mimo niesprzyjających takim miejscom przepisów, mimo wielu niedostatków i ciągłego borykania się z problemami – funkcjonują i pomagają tym najmniejszym. Tym, o których św. Jan Bosko mówił: „Wystarczy, że jesteście młodzi, abym Was kochał”. I takie motto wisi w oratoryjnej salce – tu, gdzie serce, miłość do drugiego człowieka i bezinteresowność wyczuwa się od progu. A cudowne siostry niczym anioły czuwają nad tym, by dzieci otrzymały tu wszystko, czego im brakuje, i by czuły się przede wszystkim bezpiecznie.

By być dobrym

Oratorium – świetlica. Miejsce dla 55 podopiecznych. Z okolic ul. Spornej, Wojska Polskiego i Zgierskiej. Z jednej z łódzkich enklaw biedy. Przychodzą tu dzieci w różnym wieku, z różnymi potrzebami i problemami. Od tych najmłodszych – kilkulatków po już dorosłe. Jak mówi nam s. Marzena, prowadząca Oratorium – według przepisów, są tu dzieci do 18 roku życia, według potrzeby serca – także starsze. To często byli wychowankowie, którzy teraz odwdzięczają się za serce – pomagając swoim młodszym kolegom. Oprócz nauki, pomocy w lekcjach, przygotowaniu do egzaminów (ci starsi), odbywają się także zajęcia – taneczne, teatralne, plastyczne czy sportowe. Dzieci otrzymują posiłek. Pracuje tu na stałe psycholog, wychowankowie mają zapewnioną terapię, bo wielu takiej potrzebuje.

Reklama

Poza planem, który realizowany jest przez inne podobne miejsca, Oratorium wyróżnia chrześcijański sposób wychowania – według prewencyjnego systemu św. Jana Bosko. Młodzież uczestniczy w adoracji Najświętszego Sakramentu, starsi i młodsi mają okazję co kilka tygodni przystąpić do spowiedzi, uczystniczyć we wspólnotowej Mszy św., biorą udział w salezjańskich spotkaniach inspektorialnych czy wyjeżdżają na Lednicę. Wszystko po to, by zachęcić do bycia dobrym i wybierania w życiu tego, co wartościowe. S. Marzena tłumaczy, że dzieci najbardziej korzystają z przykładów swoich rówieśników. Jeśli zobaczą, że komuś – kto nawet nie miał szans, tak po ludzku, być świętym i wyjść ze swojego środowiska – udało się i został świętym, jak wielu świętych salezjańskich, wierzą, że także im się powiedzie. Siostry tłumaczą im, że bez nauki i pracy nic się nie zdobędzie. I że tylko tak mogą zmienić swoje życie. I wielu zmienia. Bo siostry tak nauczyły, bo pokazały, że każdy człowiek ma swoją godność i potrafi zrobić coś dla siebie i innych.

Twój los w twoich rękach

Dlatego Oratorium wychowuje, wskazuje wzorce i daje szanse – na wartościowe życie, na innego siebie. A siostry często powtarzają starszym podopiecznym: „Twój los jest w twoich rękach! I tylko ty sam swoją pracą, postawą i uporem możesz go zmienić i przemienić na coś dobrego”. Największą nagrodą za tę pracę są uśmiechnięte i radosne dzieci. Przychodząc tu po lekcjach, spędzają czas z rówieśnikami i mogą cieszyć się beztroskim dzieciństwem. Mają tu ostoję. A siostry modlą się wspólnie z podopiecznymi za ich rodziny pogrążone często w różnych kryzysach. Stąd uczestnictwo w corocznej pielgrzymce pieszej do Łagiewnik, odbywającej się w ramach Dni Rodziny, gdy dzieci z Ochronki idą w intencji swoich rodziców.

Reklama

Warto pomóc

Jeszcze 5 lat temu dzieci wyjeżdżały na wakacyjny wypoczynek. To był czas, z którego wynosiły wiele – uczyły się, jak pomagać, jak funkcjonować w grupie, jak być sumiennym i życzliwym wobec innych. Niestety, obecnie nie ma na to środków, bo Oratorium i tak ledwo wiąże koniec z końcem. Dzieci próbują zbierać same na swoje wakacje. Niedawno przygotowały piękne karty świąteczne i sprzedawały je w dwóch łódzkich parafiach. Przy okazji zobaczyły, jak wielu dobrych ludzi jest wokół.

Widząc wielką pracę sióstr salezjanek, które niczym siłaczki radzą sobie same, często wbrew trudnej rzeczywistości i na przekór wszystkiemu i wszystkim, nie możemy przejść obojętnie. Siostry nie poproszą o pomoc, ale my liczymy – kolejny już raz – na wrażliwe serca naszych Czytelników. Oratorium i wszystkie dzieła salezjanek skupione w zespole „Ochronka Bałucka” są warte pomocy. A dzieci, które siostry przygarniają, nie są winne sytuacji, w jakiej się znalazły. Dlatego prosimy wszystkich ludzi, którzy mogliby i chcieli wesprzeć siostry, o przekazanie choć kilku złotych na wakacje dla podopiecznych Oratorium. S. Marzena już wstępnie zarezerwowała lipcowy termin w jednej z dzielnic Zakopanego – 40 dzieci z Oratorium mogłoby wyjechać na dwa tygodnie. Potrzebne jest tylko Państwa wsparcie.

Podziel się:

Oceń:

2015-04-28 15:52

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Sześć dni z Morenitą

Niedziela lubelska 3/2016, str. 6

Scena z musicalu

Ewa Kamińska

Scena z musicalu "Życie Maryi"

Matka Boża z Guadalupe zyskuje w Lublinie coraz więcej czcicieli

Więcej ...

Bóg jest Trójcą Świętą. Skąd o tym wiemy?

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

©Renta Sedmkov – stock.adobe.com

Giovanni Maria Conti della Camera, „Trójca Święta” – fresk z kościoła Świętego Krzyża w Parmie

„Drodzy bracia i siostry, obchodzimy dziś uroczystość Trójcy Przenajświętszej. Cóż wam mogę powiedzieć o Trójcy? Hm... Jest Ona tajemnicą, wielką tajemnicą wiary. Amen”. To było najkrótsze kazanie, jakie usłyszałem kiedyś w młodości. Czy o Trójcy Świętej nie możemy nic powiedzieć? Dlaczego więc wyznajemy, że Bóg jest w Trójcy jedyny? Skąd o tym wiemy?

Więcej ...

Wąwolnica. Zapraszamy na święto rodzin

2024-05-26 07:06
Odnowienie przyrzeczeń małżeńskich

Paweł Wysoki

Odnowienie przyrzeczeń małżeńskich

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Czy moim życiem i postępowaniem pragnę sprawiać Bogu...

Wiara

Czy moim życiem i postępowaniem pragnę sprawiać Bogu...

Bp Andrzej Przybylski: Pozwólmy się wybrać i prowadzić...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Pozwólmy się wybrać i prowadzić...

Panie, spraw, bym był wiernym uczniem Twoim i innych...

Wiara

Panie, spraw, bym był wiernym uczniem Twoim i innych...

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Kościół

Franciszek wyjaśnia: zezwoliłem na błogosławieństwo...

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe

Kościół

Zgorszenie w Warszawie. Tęczowe "nabożeństwo" z...

Niesamowita święta Rita

Kościół

Niesamowita święta Rita

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

Polska

Święto Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania