Reklama

Rodzina

Jak rozmawiać z dziećmi o śmierci

Adobe Stock

Jednym z trudniejszych tematów rozmowy z dziećmi jest śmierć, która jest przecież nieodłącznym elementem naszego życia. Z jakich powodów uciekamy od tego tematu i jak mimo wszystko sobie z nim poradzić?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu rodziców unika rozmów o śmierci lub wzbrania się przed nimi, ponieważ wywołują one w nich samych silne emocje: ból, smutek, strach, a nawet złość. Czasem sami nosimy w sobie „rany” wywołane śmiercią kogoś bliskiego i unikając tych rozmów, nieświadomie lub bardzo świadomie chcemy chronić się przed powrotem do trudnych doświadczeń.

W trosce o dziecko

Rodzice często chcą chronić swoje dzieci przed smutkiem i bólem, a rozmowa o śmierci wydaje im się zbyt przytłaczająca. Uważają, że poruszanie tak poważnego tematu może przestraszyć lub zasmucić dziecko, a nawet wywołać lęki dotyczące utraty bliskich osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niektórzy dorośli czują się po prostu niekompetentni do udzielania odpowiedzi na pytania dotyczące śmierci, życia po śmierci czy sensu istnienia. Tymczasem dzieci i nastolatkowie potrzebują przestrzeni na zadawanie pytań, otrzymywanie odpowiedzi, dzielenie się smutkiem z powodu utraty kogoś z rodziny czy też śmierci kolegi lub koleżanki.

Szkolne obrazki

Ostatnio kilka razy rozmawiałam z nastolatkami o śmierci. Choć warunki do rozmowy nie były najbardziej sprzyjające, okazały się wystarczająco dobre, aby zmierzyć się z tym trudnym tematem.

Reklama

To był poniedziałek, kiedy podczas jednej z lekcji zauważyłam, że pewna uczennica była bardzo smutna, a z jej oczu płynęły łzy. Chwilę wcześniej dostrzegłam, że ma trudności z koncentracją i całkowicie błędnie wykonała zadanie. Nie wzbudziło to jeszcze mojego zaniepokojenia aż do momentu, kiedy zobaczyłam łzy. Do końca lekcji obserwowałam ją bardzo uważnie, myśląc, że może to ja sprawiłam jej przykrość. Widziałam coraz większy smutek i skulone ciało dziewczynki. Siedziała bardzo cicho, jakby nie chciała być zauważona. Jasne było, że cierpi, nie wiedziałam jednak, z jakiego powodu. Po zakończonej lekcji nie wybiegła z klasy jak jej koleżanki, ale spokojnie pakowała swoje książki i zeszyt. Podeszłam do niej i powiedziałam:

– Widzę, że jesteś bardzo smutna i płaczesz. Martwię się o ciebie. Czy coś się stało?

Usłyszałam:

– W piątek umarła moja babcia, a dzisiaj o godz. 13 jest jej pogrzeb.

Po chwili konsternacji i zaniemówienia, bez większego namysłu, zapytałam:

– Wobec tego co robisz dzisiaj w szkole?

– Mama kazała mi przyjść, a tata przyjedzie po mnie przed 13, żeby zabrać mnie na pogrzeb.

Dziewczynka jeszcze bardziej się skuliła, a ja próbowałam zebrać myśli. Miałyśmy dla siebie 10 min przerwy i wiedziałam, że to jest ten moment, w którym potrzebowała „psychicznego zaopiekowania się jej emocjonalnym bólem”.

Tamte minuty były właściwie jej monologiem. Opowiadała, że babcia mieszkała blisko nich, często ją odwiedzała i była dla niej bardzo ważna, ponieważ pomagała w jej wychowaniu, gdy ona była jeszcze małą dziewczynką. W jej słowach przebijały się tęsknota i miłość, a ja z każdą minutą czułam, że dziewczynka robi się spokojniejsza. Z pewnością nie ukoiło to jej bólu, ale dało poczucie zrozumienia i akceptacji tego, co przeżywała. Z klasy wyszła spokojniejsza, a ja pozostałam z przekonaniem, że to była bardzo ważna rozmowa dla nas obu.

Nigdy więcej nie wróciłyśmy do tamtej rozmowy, bo nie było już takiej potrzeby. Była ona wystarczająca, aby zatrzymać się, wysłuchać i starać się zrozumieć ból drugiej osoby – bez zbędnych słów.

Reklama

Inna rozmowa o śmierci miała miejsce miesiąc temu, kiedy w wypadku motocyklowym zginął kolega mojej uczennicy. W pierwszej chwili wszyscy uczniowie tej klasy, nastolatkowie, przeżywali ogromny szok i pytali: „jak to się mogło stać?”, „dlaczego...?”. Pojawiły się łzy i ból pomieszane ze strachem o bezpieczeństwo najbliższych. I kolejna rozmowa, która zaczęła się od zauważenia ich bólu. Później nastąpiło wysłuchanie – bez przerywania, bez moralizowania, że gdyby jechał wolniej, gdyby zachował wszystkie środki ostrożności... Takie rozmowy o bezpieczeństwie na drodze mogą mieć miejsce później, gdy pierwsze emocje opadną. W tamtym momencie były jednak niepotrzebne. Dziesięć minut rozmowy, aby wysłuchać i dać wsparcie przez uważne słuchanie oraz okazanie współczucia dla ich bólu było wystarczające w tamtym dniu.

Czego potrzebuje dziecko...

...gdy doświadcza śmierci kogoś z otoczenia, a właściwie czego potrzebuje każda osoba w takiej sytuacji?

Po pierwsze – zauważenia, że cierpi.

Po drugie – próby zrozumienia tego, co przeżywa. To zrozumienie można wyrazić przez szacunek dla emocji i stanu, w jakim ktoś się znajduje – bez zbędnych słów: „uspokój się”, „nie płacz, bo będziesz mieć podpuchnięte oczy”, „weź się w garść”, „jakoś to będzie”, „damy sobie radę”.

Po trzecie – potrzebuje przestrzeni, czyli konkretnego miejsca i czasu, aby wypowiedzieć to, co przeżywa, w atmosferze pełnej uwagi. Otwarte, spokojne i wspierające rozmowy pomagają dzieciom lepiej zrozumieć to, co jest nieuchronne. Podczas takiej rozmowy rodzic może również podzielić się swoim smutkiem z powodu śmierci bliskiej osoby.

Kiedy małe dzieci, np. przedszkolaki, po raz pierwszy spotykają się z tematem śmierci, mogą zacząć bać się o siebie i swoich bliskich. To naturalne, że pytają: „czy ty też umrzesz?”, „czy ja mogę umrzeć?”. Warto wtedy powiedzieć, że większość ludzi żyje bardzo długo, a rodzice robią wszystko, aby dbać o swoje zdrowie.

Reklama

W czasie gdy rodzina przeżywa śmierć bliskiej osoby, dzieci szczególnie potrzebują poczucia, że są kochane, a ich słowa i emocje są ważne dla opiekunów. Dobrze jest, kiedy dziecko słyszy od rodzica, jak bardzo jest kochane i że rodzic rozumie jego smutek. Zwykle nie potrzeba wielkich słów, ponieważ autentyczna bliskość i czułość rodzica są wystarczające. Pamiętajmy, że naszą rolą jest towarzyszenie dziecku w tym, co przeżywa, a nie sprawienie, aby przestało czuć to, co czuje.

Warto pamiętać...

...że nie ma jednego, uniwersalnego sposobu na rozmowę o śmierci – każda rozmowa powinna być dostosowana do indywidualnych potrzeb, emocji oraz wieku dziecka. Każde dziecko jest inne – różni się wrażliwością, dojrzałością emocjonalną oraz zdolnością do radzenia sobie z trudnymi tematami. Niektóre dzieci mogą zadawać wiele pytań i chcieć dowiedzieć się jak najwięcej o śmierci, podczas gdy inne mogą być bardziej zamknięte, potrzebować czasu, zanim będą gotowe podzielić się swoimi przeżyciami, dlatego niezwykle istotne jest to, aby wykazać cierpliwość i gotowość do słuchania, bez narzucania własnych przekonań czy wyciągania zbyt szybkich wniosków.

Choć nie ma jednej właściwej recepty na rozmowę o śmierci, to fundamentem powinny być wsparcie, empatia i gotowość do bycia obok, niezależnie od tego, jak trudne mogą być te chwile.

Autorka jest certyfikowanym edukatorem Pozytywnej Dyscypliny.

Podziel się:

Oceń:

+3 0
2024-10-29 13:49

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Gdy umiera papież

Papież Pius IX na łożu śmierci

Biblioteka Wellcome nr 30199i (domena publiczna)

Papież Pius IX na łożu śmierci

Pogrzeby następców św. Piotra przypominają pochówki królewskie. Nie bez powodu.

Więcej ...

Bp Wołkowicz: odsuwałem od siebie myśl, że zostanę administratorem arch. łódzkiej

2025-12-22 12:00
Bp Zbigniew Wołkowicz - Administrator Archidiecezji Łódzkiej

ks. Paweł Kłys

Bp Zbigniew Wołkowicz - Administrator Archidiecezji Łódzkiej

Administrator Archidiecezji Łódzkiej - bp Zbigniew Wołkowicz udzielił wywiadu portalowi Archidiecezji Łódzkiej, w którym odpowiada o tym, czym jest dla niego jest ten wybór, jak postrzega swoją misję w diecezji w czasie sede vacante oraz zachęca do modlitwy o wybór nowego biskupa diecezjalnego dla Kościoła w Łodzi.

Więcej ...

Wskazówki na święta Bożego Narodzenia. Poradnik

2025-12-23 16:06

Mat.prasowy

W świątecznym czasie często wraca temat prezentów – także tych nietrafionych. W jednej z opowieści poruszono wątek, jak różnie podchodzimy do obdarowywania i jak wielką różnicę robi uważność. Zamiast żartów o „dziwnych podarunkach” pojawiła się historia, która łączy pamięć o wojennych losach, powojenną troskę i współczesne, bardzo przemyślane wsparcie dla dzieci. To przykład, jak święta mogą inspirować nie tylko do celebrowania, ale i do mądrego działania na rzecz innych.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Gdy rodzi się posłaniec łaski

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Wiara

Nowenna do Dzieciątka Jezus

Nowenna do Świętej Rodziny

Wiara

Nowenna do Świętej Rodziny

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wdzięczność, która oddaje wszystko

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Kościół

Oświadczenie rzecznika prasowego archidiecezji...

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Wiadomości

Komunikat rzecznika kurii diecezji radomskiej ws. ks....

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Sprawiedliwy Potomek, Bóg-z-nami

Kalendarz Adwentowy: Łaska wpleciona w rodowód

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Łaska wpleciona w rodowód

Kalendarz Adwentowy: Głos rodzi się z milczenia

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Głos rodzi się z milczenia