2015 rok w archidiecezji lubelskiej minął w atmosferze szczególnej czci dla cudownego obrazu Matki Boskiej Chełmskiej, który przed 250 laty został ukoronowany w katedrze unickiej na Górce koronami papieskimi. Święto unitów chełmskich stało się wielkim wydarzeniem religijnym dla wszystkich chrześcijan dawnej Rzeczypospolitej. Jak koronacje innych cudownych obrazów na ziemiach kresowych, łączących różne tradycje chrześcijańskie i obrządki, tak też uroczystość chełmska z 1765 roku stała się okazją by zamanifestować solidarność katolików obu obrządków i potęgę duchową Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Unickiemu arcybiskupowi smoleńskiemu Herakliuszowi Lizańskiemu, który dokonał obrzędu koronacji towarzyszyły 15 września 1765 roku niezliczone rzeszy wiernych katolików greckiego i łacińskiego rytów, związanych z tradycją ruską i polską.
Reklama
Matka Boska w cudownym obrazie na Górce Chełmskiej nierozerwalnie jest związana z narodami zamieszkującymi pogranicze. Przywieziona do nowopowstałej katedry prawosławnej przez księcia i króla Daniela Romanowicza do stołecznego podówczas miasta Rusi - Chełma, słynęła ona z licznych cudów i uchodziła za Matkę i Opiekunkę ludności obrządku wschodniego, który po Unii Brzeskiej 1596 roku złączył się z Kościołem powszechnym. Bogarodzica wysłuchiwała próśb wszystkich chrześcijan błagających o wstawiennictwo. Nie dzieliła na „swoich” i „obcych”. W czasach zagrożenia dla Rzeczypospolitej stała się Opoką kraju, broniącej jego suwerenności w Częstochowie, Lwowie, Poczajowie i, oczywiście, Chełmie. W 1651 roku była w obozie wojsk koronnych pod Beresteczkiem, gdzie rozgrywała się jedna z największych bitew ówczesnej Europy - Rzeczpospolita stawiła czoło zbratanej z Tatarami Kozaczyźnie. Zanim król złożył swe słynne śluby przed Matką Boską Łaskawą w Katedrze lwowskiej, zawierzył losy swej ojczyzny Matce Bożej Chełmskiej! Wstawiennictwu Panny z Górki Chełmskiej zawdzięczał naczelnik Tadeusz Kościuszko zwycięstwo w bitwie pod Racławicami, i sam udał się do Chełma, by podziękować Hetmance Wojska Polskiego, czy też Madonnie Wojennej czczonej w cudownym obrazie. Z ufnością zwracali się Chołmskiej Bożej Materi także Rosjanie, przybywający do Chełma w czasie zaborów. Tworząc struktury Kościoła prawosławnego na gruzach niszczonej unii rosyjscy prawosławni przywoływali Patronkę Chołskiej Rusi ku pomocy.
"Sacrum łączące narody..."
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Konferencja, która odbyła się w Chełmie i Lublinie w dniach 15-16 grudnia 2015 roku, zamykała jubileuszowe obchody w archidiecezji lubelskiej. Nosiła tytuł „Sacrum łączące narody. Chełm i Ziemia Chełmska w przestrzeni duchowej pogranicza polsko-ukraińskiego w ciągu wieków”. Była ona inicjatywą Centrum UCRAINICUM KUL realizowaną wspólnie z Katolickim Stowarzyszeniem "Civitas Christiana", Konsulatem Generalnym Ukrainy w Lublinie, PWSZ w Chełmie. Kończąc rok jubileuszu koronacji i rozpoczynając Rok Miłosierdzia Bożego organizatorzy chcieli przypomnieć o fundamentalnej roli chrześcijaństwa jako czynnika zespalającego narody, nieraz zwaśnione i krzywdzące się nawzajem, wprowadzającego je nieskończone przestworza Miłosierdzia Bożego zapewniającego dobra wieczne i doczesne dla poszczególnych ludzi i całych narodów. Wspominał o tym bp Marian Buczek, emerytowany biskup z Ukrainy, przewodniczący liturgii mszy św. w Bazylice Narodzenia NMP w Chełmie. Mówiąc o specyfice chrześcijańskiego pogranicza hierarcha zwrócił uwagę na to, że tworzyło się ono poprzez rodziny, dość często mieszane obrzędowo czy religijnie, ale tworzące atmosfera wzajemnego poznawania się i szacunku.< /p>
Obrady trwały w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Chełmie i na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II. Na forum wypowiadali się naukowcy z Polski, z Ukrainy i nawet z Moskwy. Tematy wypowiedzi prowadziły po całej wielowiekowej historii chrześcijaństwa na Ziemi Chełmskiej, naświetlając wielkie i sławetne strony, jak: tradycja Rusi Halicko-Włodzimierskiej i jej budowniczego króla Romana, rozwój kultu Matki Boskiej na Rusi i w Polsce ze szczególną uwagą skupioną wokół obrazu w Chełmie, przenikanie się kultur i łączenie się w uniach politycznych i religijnych narodów pogranicza. Nie zabrakło też i wzmianek o przykrych doświadczeniach pogranicza: niszczenie unii przez Rosję i narzucenie prawosławia rosyjskiego, zbrodnicze burzenie cerkwi w międzywojennej Rzeczypospolitej, kolaboracja środowisk ukraińskich Chełma z niemieckimi najeźdźcami i wykorzystanie religii jako narzędzia realizacji programów nacjonalistycznych. Jednak nie te doświadczenia kształtowały „duch pogranicza”. Bogactwo kultur i wzajemne przenikanie się tradycji chrześcijańskich stały się bezcennym skarbem, niesłusznie zapomnianym we współczesnych posttotalitarnych czasach.
Idea wielokulturowości zdegradowała do fałszywej ideologii „multikulti”, która niesie w chwili obecnej zagrożenie dla cywilizacji europejskiej. Jest ona karykaturą na wielki dorobek w tym zakresie wypracowany na wschodzie Europy, którego ideą przywódczą była zasada „wolni z wolnymi, równi z równymi”. Wolność i równość są wartości głęboko zakorzenione w chrześcijaństwie. Można bowiem czuć się wolnym i być świadomym równości wszystkich wierząc w Syna Bożego, który zbawił wszystkich ludzi, dla którego nie ma ani Greka, ani Żyda, a wszyscy są dziećmi bożymi. Wielokulturowość, tolerancja, bogactwo duchowe dawnych Kresów dziedziczone przez narody Rzeczypospolitej nierozerwalnie były związane ze świadomością swej chrześcijańskiej tożsamości, a jej widocznymi symbolami były słynące z łask obrazy cudowne, z których szczególną cześć w mijającym roku odbierał ten, co przez wieki był czczony na Chełmskiej Górce.