Stawka spotkania o trzecie miejsce była ogromna. Zwycięzca zachowywał jeszcze szansę na awans na igrzyska w Rio. Przegrany żegnał się z marzeniami o występie w Kraju Kawy.
Pierwszy set był wyrównany. Potem jednak nasi rywale "odskoczyli" na trzy punkty przewagi. "Biało-czerwoni" ruszyli w pościg i doprowadzili do remisu 19:19. Jednak pierwsza partia padła łupem graczy Vitala Heynena 25:22.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W drugim secie Niemcy również zbudowali sobie przewagę, którą utrzymywali niemal przez całego seta. Końcówka w wykonaniu Polaków była jednak znakomita. Antiga postanowił wpuścić na plac gry Marcina Możdżonka i okazało się, że to był znakomity ruch. Nasz wieżowiec co chwilę blokował ataki Niemców i głównie za jego sprawą Polacy wygrali drugą odsłonę 25:22.
Reklama
Trzecią partię "Biało-czerwoni" przegrali zdecydowanie, a główną przyczyną była seria straconych punktów w jednym ustawieniu w środkowym fragmencie seta. Gospodarze turnieju szansy nie zmarnowali i objęli prowadzenie 2:1. Tylko jeden set dzielił ich od zwycięstwa. Polacy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji.
W czwartej partii Niemcy długo prowadzili, lecz ich przewaga stopniowo topniała i w końcu została zniwelowana. Końcówka tej partii to prawdziwy horror. Polacy obronili nawet piłkę meczową! A po trzech niewykorzystanych setbolach, w końcu "Biało-czerwoni" zablokowali fenomenalnego Grozera.
Tie-break to ogromna gra nerwów. Więcej zimnej krwi zachowali Polacy, a decydujące piłki były dziełem Mateusza Miki. Mistrzowie świata wygrali piątego seta 16:14 i cały mecz 3:2! Polacy dostaną kolejną, ale już ostatnią szansę wywalczenia przepustki do Rio w majowym turnieju interkontynentalnym w Japonii.