Reklama

Komentarze

Refleksja po Family Day

Włodzimierz Rędzich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nic nie jest w stanie wyprowadzić ludzi w proteście na ulice tak łatwo jak troska o rodzinę. Nie potrzeba specjalnych nawoływań, kosztownych kampanii społecznych czy nawet wspierających protest autorytetów. W sobotę przekonaliśmy się o tym, patrząc na Włochy, a konkretnie na Rzym, gdzie setki tysięcy ludzi wyrażało swe zatroskanie o to, co słusznie nazywamy fundamentem społeczeństwa. To nie był protest przeciwko czemuś, ale w obronie czegoś. Oczywiście sprowokowały go oderwane od życia projekty polityków planujących zrównanie z małżeństwem pomiędzy kobietą i mężczyzną związków jednopłciowych oraz przyznania tym drugim prawa do adopcji dzieci.

Wracając do tłumów zgromadzonych na Circus Maximus. To nie pierwszy raz, kiedy na ulice Rzymu i innych europejskich stolic wychodzą tłumy w obronie fundamentu cywilizacji ludzkiej. Trzy lata temu świadkiem kilkusettysięcznej manifestacji dla rodziny był Paryż. Podobnie rokrocznie dzieje się w Hiszpanii. Kilka tygodni temu z kolei do urn poszli Słoweńcy, mówiąc wyraźne w ogólnonarodowym referendum tak małżeństwu pojętemu jako związek kobiety i mężczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie wiem, czy włoscy politycy posłuchają tego potężnego głosu swoich wyborców, których wszak reprezentują, czy też ulegną obowiązującemu w Europie dyktatowi poprawności politycznej i ideologicznego lobby. Mam nadzieję, że się nie ugną, choć pewności nie mam. Przecież francuskie elity uznały podobny, albo nawet jeszcze bardziej intensywny głos społeczeństwa za mniej ważny od przekazu dominującego na salonach i w mediach.

Nie ma się co łudzić, że „nasza chata z kraja” i nie staniemy wcześniej czy później przez takim wyzwaniem, przed jakim dziś stanęli Włosi. Zresztą temat, który próbuje się dziś przepchnąć kolanem nad Tybrem od czasu do czasu, z mniejszą lub większą intensywnością jest wrzucany do naszej debaty publicznej zgodnie z zasadą, że kropla drąży kamień nie siła a częstym padaniem. Trzeba więc być czujnym i do takiego scenariusza być przygotowanym mając na względzie jedno, że najlepszym sposobem dyscyplinującym polityków, żeby byli prawdziwymi reprezentantami społeczeństwa a nie wykonawcami poleceń niewielkich acz wpływowych grup są dwie rzeczy: ufać, ale sprawdzać oraz mieć - to konieczne - dobrą i długą pamięć.

Podziel się:

Oceń:

2016-02-01 13:01

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Komisarz chce Polski na kolanach?

Frans Timmermans

ec.europa.eu

Frans Timmermans

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans oświadczył, że Komisja wszczęła procedurę „monitorowania praworządności w Polsce”, której celem jest ocena m.in. sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Więcej ...

Brazylia: Pies... ministrant. Szokująca praktyka w kościele

2025-02-18 10:50

Screenshot/katholisch.de

Ponieważ jego pies ciągle wbiegał do kościoła, pewien ksiądz w Brazylii mianował go ministrantem. Czworonożny ministrant nosi nawet szaty liturgiczne, które zostały specjalnie dla niego wykonane... Wszystko odbywa się w parafii świętych Joachima i Anny w brazylijskim mieście Barretos w stanie São Paulo - informuje o tym portal katholisch.de.

Więcej ...

Papież ma obustronne zapalenie płuc, prosi o modlitwę

2025-02-18 19:50
Szpital Gemelli

PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI

Szpital Gemelli

Ojciec Święty ma obustronne zapalenie płuc i otrzymuje kortykosteroidy i antybiotyki w związku z infekcją polimikrobiologiczną. Franciszek jest jednak w dobrym nastroju - stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Modlę się na leżąco. Czy to grzech?

Wiara

Modlę się na leżąco. Czy to grzech?

Nowy Targ: 83-letni kapłan wystartował w zawodach...

Kościół

Nowy Targ: 83-letni kapłan wystartował w zawodach...

Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, jaki jest twój punkt...

Wiara

Zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, jaki jest twój punkt...

Brazylia: Pies... ministrant. Szokująca praktyka w...

Kościół

Brazylia: Pies... ministrant. Szokująca praktyka w...

Kłobuck: Morderstwo księdza

Kościół

Kłobuck: Morderstwo księdza

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Zmarł śp. o. Grzegorz Oskwarek. Miał 38 lat

Jasna Góra

Zmarł śp. o. Grzegorz Oskwarek. Miał 38 lat

Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Wiadomości

Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Wiadomości

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia