Konsekwencje braku odpowiedzi na wezwanie Fatimy widzimy na przykładzie wojny za wschodnią granicą – powiedział Family News Service ks. dr Krzysztof Czapla SAC, dyrektor Sekretariatu Fatimskiego na Krzeptówkach w Zakopanem. 13 października br. przypada 105. rocznica ostatniego objawienia Maryi w Fatimie.
Objawienia w Fatimie z 1917 r. przypadają na czas, gdy trwała I wojna światowa. Już wtedy Maryja przestrzegała przed kolejną, jeszcze okrutniejszą wojną, której wybuch zależny był od spełnienia Jej prośby lub jej odrzucenia. Ratunkiem dla świata miało być codzienne odmawianie różańca, poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi oraz praktykowanie nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca w duchu wynagrodzenia Sercu Matki Bożej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Maryja podała konkretne wydarzenia, które będą miały miejsce jako znaki nadchodzącej drugiej wojny, jeśli ludzie odrzucą Jej przesłanie. Zapowiedziała, że papieżem będzie Pius XI oraz na niebie ukaże się światło, które rozświetli niebo w czasie nocy nad całą Europą. „Te zapowiedzi się spełniły. 25 stycznia 1938 r. nad całą Europą pojawiła się zorza polarna, o czym pisała prasa na całym kontynencie. Wtedy papieżem był Pius XI” – podkreślił znawca Fatimy ks. Krzysztof Czapla. Jak przypomniał, „Poprzez fakt wizji piekła Maryja pokazuje, że źródłem zła nie jest człowiek, tylko grzech, który jest w świecie. Jeśli ludzie nie zrobią tego, o co Maryja prosi, to nie człowiek, ale zło zrealizuje swój plan, za grzechem bowiem podąża wojna, głód i prześladowanie Kościoła (Fatima 13 lipca 1917)”.
Maryja przestrzegała przed błędami Rosji. „Jednoznacznie prosiła o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu i Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty miesiąca. Obiecała, że jeśli się to zrobi, nastanie pokój, wojna się skończy, ale jeśli ludzie tego nie uczynią, Rosja rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, wywołując wojny, sprawiedliwi będą prześladowani, papież będzie wiele cierpiał, różne narody zginą” – podkreślił ks. Czapla. Jednocześnie przypomniał, że Matka Boża poza wzmianką o Rosji nie podała o jakie konkretne kraje, miejsca czy okoliczności chodzi. W związku z tym nie można mówić, że Maryja przewidziała wojnę na Ukrainie, natomiast zdaniem ks. Czapli obecne wydarzenia są „naglącym wezwaniem, żeby uczynić to, o co prosiła”, gdyż widzimy w sposób najbardziej przerażający, iż realizuje się przestroga Maryi: „Jeżeli ludzie me życzenia spełnią, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeżeli nie, Rosja rozszerzy swoje błędne nauki po świecie wywołując wojny i prześladowania Kościoła”.
Zdaniem ks. Czapli, w kontekście obecnych wydarzeń jest tylko jedno wyjaśnienie: „świat nie realizuje tego, o co prosi Matka Boża. Bóg posyła Maryję jak proroka, żeby przekazać ludzkości orędzie, które dotyczy nabożeństwa do Niepokalanego Serca Maryi”.
Reklama
Papież Pius XII zaznaczył, że największym grzechem Rosji jest programowo szerzony ateizm, największa herezja XX w. Objawienia w Fatimie nie są jednak skierowane przeciwko ludziom czy krajom, ale złu. „Fatima napiętnuje grzech, zło, ale nie człowieka, nie kraje czy narody. Maryja mówi o biednej Rosji i biednych grzesznikach, których trzeba ratować” – powiedział dyrektor Sekretariatu Fatimskiego na Krzeptówkach w Zakopanem.
„Wyzwaniem dla ludzi wierzących jest podjęcie wynagrodzenia za grzechy świata przez nabożeństwo pierwszych pięciu sobót miesiąca z taką samą konsekwencją jak uczynił Kościół przez św. Jana Pawła II, który w jedności z biskupami całego świata poświęcił Rosję Niepokalanemu Sercu Maryi 25 marca 1984 r. Jeśli nie podejmiemy wynagrodzenia, błędy Rosji będą się rozlewać po świecie, wywołując wojny i zagładę narodów. Wszelkie inne lekarstwa na zło są manipulacją, bo nie taka jest treść orędzia fatimskiego” – podsumował ks. Czapla.
Papież Franciszek ponowił akt poświęcenia Rosji i Ukrainy 25 marca 2022 r. w łączności z całym Kościołem.
Warunki nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca oraz wiele innych informacji: Zobacz