Poniedziałek, 15 grudnia
16. dzień - "Gwiazda, która odsłania serce"
• Lb 24, 2-7. 15-17a • Mt 21, 23-27
Słowo dnia: „Wschodzi Gwiazda z Jakuba” (Lb 24, 17).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Refleksja: Bóg potrafi posłużyć się nawet prorokiem „z zewnątrz”, by błogosławić swój lud. Gwiazda z Jakuba zapowiada Mesjasza, który ma być punktem orientacyjnym, nie dodatkiem. Spór o „jakim prawem to czynisz” demaskuje serce, które nie szuka prawdy, ale argumentu dla siebie.
Modlitwa: Panie Jezu, Gwiazdo poranna, Ty jesteś moim prawdziwym punktem odniesienia. Uchroń mnie przed sercem, które zadaje pytania tylko po to, by się nie nawrócić. Naucz mnie szukać Twojej woli, nawet gdy ona burzy moje plany.
Krok do Betlejem: Wieczorem spójrz na krzyż lub niebo i odnow w jednym zdaniu kierunek: „Jezu, chcę, byś Ty był moją gwiazdą, a nie moje pomysły”.
Pierwsze czytanie - Lb 24, 2-7. 15-17a
Balaam to prorok z zewnątrz Izraela. Nie należy do ludu Przymierza. A jednak „Duch Boży zstąpił na niego”. Już samo to jest dobrą nowiną. Bóg potrafi posłużyć się nawet kimś spoza „naszych”, by wypowiedzieć swoje błogosławieństwo. Król Moabu chciał przekleństwa na Izraela. Z ust proroka wychodzi błogosławieństwo. Plany lęku spotykają się z logiką Boga, który nie cofa raz danego daru.
Reklama
Balaam widzi „namioty” Izraela jak rozległe ogrody i cedry nad wodami. Lud w drodze wygląda z bliska jak tłum zmęczonych ludzi z problemami. Z Bożej perspektywy jest jak ogród, który będzie rodził. To ważna adwentowa korekta naszego patrzenia na Kościół i własne życie. My widzimy kurz, kłótnie, słabość. Bóg widzi ziarno, które dojrzewa.
Kulminacja proroctwa to „Gwiazda z Jakuba” i „berło z Izraela”. Gwiazda i berło to symbole króla. W pierwszym sensie chodzi o króla z rodu Dawida, który pokona wrogów. Tradycja Izraela łączyła ten tekst z mesjańskim oczekiwaniem. Ojcowie Kościoła widzieli tu zapowiedź Chrystusa oraz gwiazdy, która poprowadzi Mędrców do Betlejem. Gwiazda staje się znakiem Tego, który ma prawo rządzić sercem, ale nie przemocą.
Ciekawe są słowa: „Widzę go, lecz jeszcze nie teraz, dostrzegam go, ale nie z bliska”. To typowo adwentowe doświadczenie. Mesjasz jest realny, obietnica jest pewna, ale jeszcze nie wszystko się wypełniło. W wierze żyjemy między „już” a „jeszcze nie”. Już świeci gwiazda, już Chrystus przyszedł w ciele. Ale wciąż czekamy na pełnię Jego królestwa.
Balaam, obcy prorok na pograniczu, przypomina nam, że Bóg naprawdę prowadzi historię. Nawet tam, gdzie ludzie próbują użyć religii jako broni, On potrafi zamienić przekleństwo w błogosławieństwo. Adwent zaprasza, by na nowo uwierzyć, że nad naszym życiem też świeci Gwiazda z Jakuba, nawet jeśli noc jest jeszcze gęsta.
Ewangelia - Mt 21, 23-27
Reklama
Jezus wchodzi do świątyni po oczyszczeniu jej z kupców. To już ostatnie dni przed męką. Głosi, uzdrawia, przejmuje serca tłumu. Wtedy podchodzą arcykapłani i starsi. Zadają pytanie bardzo „kanoniczne”: „Jakim prawem to czynisz? Kto Ci dał tę władzę?”. W tle jest greckie słowo exousia – władza, autorytet. Chcą wiedzieć, z jakiego tytułu działa.
To samo słowo wcześniej opisywało nauczanie Jezusa. On „uczył jak ten, który ma władzę, a nie jak uczeni w Piśmie”. Jego autorytet nie jest z nadania ludzkiego. Wyrasta z jedności z Ojcem. Ale Jezus nie daje prostego wykładu o swoim pochodzeniu. Najpierw odsłania serce pytających.
Odpowiada pytaniem o chrzest Janowy: „Z nieba był czy od ludzi?”. Proste, ale bardzo precyzyjne. Jeśli odpowiedzą: „z nieba”, będą musieli przyznać, że nie uwierzyli Janowi. A Jan jasno wskazywał na Jezusa. Jeśli powiedzą: „od ludzi”, narazili się na tłum, który uważał Jana za proroka. Zaczynają kalkulację, nie szukanie prawdy. W końcu wybierają bezpieczne „Nie wiemy”.
To „nie wiemy” nie jest aktem pokory. Jest ucieczką. Jezus odpowiada: „I Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię”. Nie dlatego, że nie ma odpowiedzi. Dlatego, że objawienie nie jest dla gry politycznej. Gdy serce nie jest nastawione na prawdę, nawet najjaśniejsza odpowiedź stanie się tylko amunicją w sporze.
Jednocześnie dla uważnego słuchacza odpowiedź już padła. Jeśli Jan był z nieba, to Ten, którego Jan oznaczył jako Baranka, działa w jedności z Ojcem. Autorytet Jezusa jest tajemnicą Jego synostwa. Nie musi podpierać go ludzkimi referencjami ani cytatami. Św. Augustyn powie, że Chrystus jest „naszą Prawdą”. Prawda nie tłumaczy się przed kłamstwem, ale daje się rozpoznać tym, którzy są w niej zakochani.
Ta scena jest bardzo aktualna. Bóg w Chrystusie nie boi się naszych trudnych pytań. Ale pyta nas w zamian: czy naprawdę chcesz poznać odpowiedź, czy tylko szukasz argumentu, by zostać przy swoim? W tych dniach Adwentu ciągle powraca Jan Chrzciciel. Jeśli nie przyjmę jego wezwania do nawrócenia, trudno będzie mi przyjąć władzę Jezusa, który oczyszcza świątynię mojego życia.
Jednocześnie jest tu dobra nowina o wolności Jezusa. Nie daje się wciągnąć w pułapkę oczekiwań. Nie udowadnia siebie. Idzie swoją drogą posłuszeństwa Ojcu, aż po krzyż. Tam Jego „władza” objawia się najpełniej. Ukazuje się w mocy przebaczenia i daru z siebie. Autorytet Syna nie niszczy, ale ratuje. Adwent uczy nas takiego posłuszeństwa – nie lękliwego, ale spokojnego. Uczy posłuszeństwa wobec Tego, którego władza jest miłosierdziem.
Promuj akcję na swojej stronie internetowej
Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)
<a href="https://www.niedziela.pl/adwent"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-adwentowy-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbednikAdwentowy" /></a>
Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)
<a href="https://www.niedziela.pl/adwent"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-adwentowy-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbednikAdwentowy" /></a>
Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl




